Potrącił rowerem idącego chodnikiem przechodnia… poszkodowany trafił do szpitala
Rozpędzony na rowerze nastolatek wjechał w spacerującego po parku mężczyznę. W wyniku zdarzenia poszkodowany doznał obrażeń w postaci złamania ręki i został zabrany do szpitala. Ta sytuacja jasno pokazuje, dlaczego chodnik nie jest miejscem dla rowerzystów. Niestety przepis ten bardzo często jest bagatelizowany i łamany.
Część przepisów może wydawać się infantylna, ale stworzone są one, po to by zapobiegać konkretnym zdarzeniom. To, że nie dzieją się one nagminnie, nie znaczy, że nie mogą się wydarzyć. A kiedy już zaistnieją, mogą mieć poważne konsekwencje. Jednym z przykładów, takich przepisów, jest zakaz jazdy rowerem po chodniku. Wiele osób nie zgadza się z nim i wielokrotnie łamie ten przepis, tłumacząc się, że tak jest bezpieczniej i nic złego się nie może przydarzyć, bo to tylko rower.
W piątek, 11 czerwca, tuż przed godziną 17 w jednym z parków w Świebodzinie spacerował mężczyzna. Nagle, z impetem wjechał w niego rozpędzony na rowerze nastolatek, który zjeżdżał z wysokich schodów. W wyniku uderzenia o chodnik mężczyzna doznał złamania ręki i został zabrany do szpitala. To zdarzenie pokazuje, że takie sytuacje się zdarzają, dlatego też, poza kilkoma wyjątkami, chodnik nie jest miejscem dla rowerzystów. Chodnik w parku, czy w centrum to miejsce, po którym porusza się wiele osób. Jazda rowerem pomiędzy nimi, stwarza dla nich niebezpieczeństwo. Rowerzysta bowiem nie może przewidzieć, kiedy zza rogu budynku, zza wózka albo dorosłej osoby pojawi się np. małe dziecko. Jak widać na tym przykładzie, dorosły mężczyzna doznał poważnych obrażeń. W przypadku małego dziecka mogłoby się to skończyć tragicznie.